10 lutego 2012

2 rozdział. ♥

Słońce było wysoko na niebie, ptaki śpiewały, Wrocław budził się do życia. W parku na ławce siedział brunet czytający książkę. Ludzie dookoła szli do pracy. Na żadnej
z ich twarzy nie było uśmiechu. Uwagę chłopaka przykuła pewna dziewczyna, która biegała - wysoka, szczupła brunetka. Niby nie wyróżniała się niczym, jednak chłopak zauważył- ona jako jedyna wśród tego tłumu się uśmiechała. Dziewczyna z każdą chwilą była coraz bliżej ławki, na której siedział brunet. Jak dobiegła do niej była najwidoczniej zmęczona i zapytała:

- Cześć. Przepraszam, mogę usiąść?- powiedziała uśmiechając się.
- Tak, jasne.- odpowiedział chłopak po czym wrócił do lektury.
- ,,Trzy metry nad niebem''? To raczej książka dla dziewczyn.- zaśmiała się dziewczyna.
- Ech. Siostra prosiła, żebym jej wypożyczył.- oznajmił.- A tak w ogóle to jestem Kuba.
- Fajnie było cię poznać Kuba ale muszę uciekać. Cześć!- powiedziała po czym pobiegła.
- Ej! A jak ty masz na imię?!- próbował dowiedzieć się Kuba krzycząc, jednak brunetka biegła nie odwracając się.
Klara śmiejąc się dobiegła do mieszkania. Była rozbawiona całym zajściem w parku. Jeszcze chyba nie nadszedł czas na flirty. Na razie chciała się skupić na sporcie. Gdy tylko weszła do kuchni przywitał ją zapach jajecznicy.
- Cześć kochanie!- powiedział ojciec Klary.- Mama już poszła do pracy, więc zrobiłem ci śniadanie. Co ty taka rozbawiona?
- Rozśmieszył mnie taki jeden chłopak jak biegałam.- odpowiedziała śmiejąc się.- Ale nie ważne. Jem śniadanie i idę się przebrać. Czas wrócić na treningi.
- O nie, nie.- powiedział mężczyzna.- Mama by mnie chyba zabiła, jakby się dowiedziała, że ty już na treningi wracasz. Dzisiaj możesz cały dzień się lenić!
- Nigdy! Ja już mam plany na dzisiaj.- oznajmiła Klara.- Idę na basen!
Po tych słowach poszła do swojego pokoju się przebrać i wziąć potrzebne jej rzeczy do pływania. Postanowiła się przejść, bo na piechotę miała dziesięć minut drogi. 
Bardzo lubiła pływać, a do tego na basenie spotkała ją niespodzianka- spotkała Kubę.
- A co ty tutaj robisz?!- powiedziała zaskoczona, gdy chłopak podpłynął do niej.
- Kogo moje piękne oczy widzą.- odpowiedział śmiejąc się.- To jak masz na imię?
- Klara, a teraz mów co tu robisz.
- Pływam jak widzisz.- powiedział po czym zamyślił się na chwilę.- Klara... Jakie ładne imię, ale jego właścicielka..
- Co jego właścicielka?- zapytała dziewczyna.
- Jakaś taka niemiła. Trzeba jej pomóc w kontaktach.- oznajmił chłopak ze złowieszczym uśmiechem na ustach. 
Klara nie miała pojęcia o co Kubie chodziło, jednak po chwili się przekonała. Chłopak zaczął ją łaskotać i chlapać wodą. Dziewczyna postanowiła być dla niego milsza
i dobrze się bawić, więc zaczęła robić to samo. Przez te kilka chwil zapomniała nawet o swojej chorobie. Tak obydwoje świetnie spędzili przedpołudnie. Skrycie mieli nadzieję, że to nie będzie ich ostatnie spotkanie oraz, że to nie będzie tylko zwykła znajomość.

2 komentarze:

  1. wspaniały blog. bardzo mi się podoba ;p
    czekam na następny rozdział ! xp . ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny (:
    Podoba mi sie xx .
    Zapraszam do siebie : http://my--story-of-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń